tytuł

2013/09/02

Kulinarny fotoblog... czy aby na pewno?

Izoo, ile podjeść robiłaś do bloga? ile razy obiecywałaś sobie, jutro to już na pewno zrobię wpis?
Ja mnóstwo! I za każdym razem, gdy coś pichcę, chwytam za aparat z nadzieją "z tego na pewno będzie materiał na wpis". I dupa! guzik!

I chyba dlatego mój ostatni wpis był rok temu, tuż przed przeprowadzką do nowego mieszkania. Były plany na sesję kuchenną, sesję balkonową, sesję świąteczną - bożonarodzeniową i wielkanocną... Plan był na każdy sezon, na kwiaty balkonowe, na nowe szczepki, nowe warzywa wprost z doniczki. I co z tego wyszło?
Nie wiem jak Ty, ale ja mam wyrzuty sumienia - okrutne wyrzuty sumienia.

Może w zimie się uda..? Wierzysz w to?

Na pewno pozwolę sobie na małą zmianę formuły, bo chyba coraz mniej siedzę w kuchni, a moje zainteresowania (i wiem, że Twoje też!) nieco się rozrosły. Będzie mniej "kulinarnie" i mniej "foto". Właśnie tak.

Obecnie jestem na etapie poszukiwania stylizacji na ogród zimowy (no może balkon zimowy...) :) Balkon w wersji letniej już za mną - w ostatnią sobotę pozbyłam się krzaczków pomidorowych; wyschniętej tui, która się nie przyjęła; lawendy, która chyba nie polubiła warunków, jakie jej zapewniałam; kocanki, która była piękna, dopóki nie wyjechałam na wakacje i parę innych sezonowych roślinek...
Więcej o tym w następnych wpisach.

Jak chęci dopiszą, to i ja napiszę... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...