tytuł

2013/09/01

Co z tą kapustą?

Izoo! Kolesław?!
Myślałam, że stać Cię na coś więcej? ;)
Choć w sumie, muszę przynać - zaskoczyłaś mnie. Co prawda spodziewałam się jakiejś tarty... może jakichś nowych przetworów... A tu kolesław! taki pospolity kolesław... 
A wiesz, że ja zawsze myślałam, że się pisze - colesław? :)
Sama wikipedia podaje, że nazwa surówki pochodzi z języka niderlandzkiego od słowa koolsla, które jest skrótem koolsalade (surówka z kapusty).

Ale do rzeczy.
Z czym mi się kojarzy kapusta? Z gołąbkami (trafiłaś w sedno!), bo tylko przy gołąbkach kapusta daje mi w kość. Zawsze się przy niej umorduję, poparzę palce, ochlapię całą kuchnię... Ale gra jest warta zachodu.
Mówiąc szczerze - smaka mi zrobiłaś pisząc o kapuście, bo teraz będą mi po głowie chodzić gołąbki... Takie z młodej kapusty... O takie:



Kolesław Kolesławem, ale i tak najbardziej niedoceniana jest czerwona kapusta, stara poczciwa "modro kapusto". Rzadko kiedy pojawia się na blogach w postaci wykwintnych surówek czy farszów.
Chyba w przyszły weekend zrobię. Jadę do GL to będzie jak znalazł na rodzinny niedzielny obiad. Jak zawsze w dwóch wersjach, na ciepło z ocetem i cebulką oraz na zimno - z majonezem! 

A co z tymi burgerami?! Dawaj przepis na mięso, bo mnie też do burgerów ciągnie, tylko szukam sposobu, by ostatecznie nie wyszła z tego bułka z mielonym. 
Czekam....

1 komentarz:

  1. A tak sobie skitrałaś to zdjęcie, co? Zamiast wrzucić na bloga? :))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...