Jo, z czym Ci się kojarzy kapusta?
gołąbki
bigos
kiszona
?
Ale żeby zjeść całą główkę, co ja piszę - cały łeb kapusty, w 4 dni na surowo? Słyszałaś o czymś takim?
I już słyszę Twoje "kapuuustaaaa, no co Tyyyy? przecież my jemy kapustę często na obiad".
Ale dla mnie właśnie zaskakujące jest to, że to jest Coleslaw - pogardzana sałatka z białej kapusty, dodawana do pizzy w promocji, lądująca zawsze w śmieciach (pomimo że nie lubię wyrzucać jedzenia, bardzo ciężko jest przekonać panie z Pizza Hut, że jednak nie, dziękuję, ale nie chcę tej kapusty!).
I właśnie to jest Coleslaw - coś, czego nie mogliśmy przestać jeść, co chwilę słychać było odgłos szatkowania kapusty, tarcia marchewki i mieszania sosu... i od nowa! Delizioso!! Perfetto!!
Przepis od Whiteplate, lekko zmodyfikowany
kapusta, dla mnie najlepsza poszatkowana na bardzo cienkie i długie piórka
1 mała cebula, drobno pokrojona
1 marchew, starta na tarce o drobnych oczkach
70 ml naturalnego jogurtu
150 ml majonezu
1/2 łyżki chrzanu
1 mała cebula, drobno pokrojona
1 marchew, starta na tarce o drobnych oczkach
70 ml naturalnego jogurtu
150 ml majonezu
1/2 łyżki chrzanu
(Do sałatki oczywiście jedliśmy burgery, ale to materiał na osobny wpis)
I pytanie tytułowe, bo przecież w sumie to dość istotna sprawa, co wolisz: swojskie "kolesław" czy z hamerykańska "kolsloł"? :)