tytuł

2012/02/07

Frencz kolasją

Czyli francuskie pierożki ze szpinakiem i fetą.


...czyli wpis z tumblr'owej wersji bloga - bo warto!






1 opakowanie ciasta francuskiego
2 opakowania mrożonego szpinaku (nie ma sensu dawać świeżego bo i tak zrobimy z niego papkę)
5 ząbków czosnku ( a co! trzeba tylko pamiętać, że ten wieczór należy spędzić w domu i nie wychodzić do ludzi)
1 opakowanie serka fetopodobnego
sól, pieprz, odrobina gałki muszkatołowej
żółtko do posmarowania pierożków
Najpierw przygotowujemy farsz: szpinak rozmrażamy i podduszamy na patelni z czosnkiem i przyprawami. Po lekkim ostygnięciu dodajemy fetę i mieszamy, tak jak ciasto na muffinki - zostawiamy większe kawałki sera.
Ciasto francuskie tniemy na kwadraty, nakładamy farsz. Po zlepieniu przyciskamy końcówki widelcem, co swoją drogą oprócz ułatwienia sklejania daje motyw dekoracyjny, smarujemy rozbełtanym żółtkiem i pieczemy w wysokiej temperaturze aż pierożki będą dobre.
Wiem, że ta końcówka przepisu jest dość enigmatyczna, ale mój gazowy piekarnik jest równie enigmatyczny i nigdy nie wiadomo jaka jest temperatura i w którym miejscu akurat ona się znajduje ;)
Pierożki najlepiej podać z sałatą skropioną winegretem i lekkim białym winem.
Kolasją smacznehą :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...